sty 04 2004

Loveee


Komentarze: 2

Wierzycie w milosc???.... ja chyba nie...najpierw jest zauroczenie a pozniej gdy juz zauroczenie slabnie jestesmy przywiazani i boimy sie stracic kogos bliskiego...moze to przez to ze nigdy nie umiem sprecyzowac tego co czuje...i do kogo...teraz czuje cos do mojej nauczycielki chcialabym powiedziec ze to co czuje to milosc ale sama nie wiem co to jest...milosc, pozadanie a wlasciwie to co to za roznica fakt faktem ze jest mi strasznie z tym zle...ze tez ja musze zawsze sie wpakowac w cos co nie ma szansy nawet na powstanie...taki juz moj los........

moj_los : :
willow :)
05 stycznia 2004, 21:40
taa... bez pszesady- trzeba kochać... bez tego człowiek jest jakiś pusty, czegoś lub kogoś mu brakuje. Daj sobie czas, to wielkie uczucie nie przychodzi tak szybko. Czasami trzeba na nie dość dłuuuuuuugo czekać... A to, że po drodze trafi się jakieś inne, bliżej niesprecyzowane uczucie- inna bajka. :) A z tymi nauczycielkami to już w ogóle... :) Ile ich było, a ile jeszcze fajniejszych czeka... ;)
willow :)
05 stycznia 2004, 21:39
taa... bez pszesady- trzeba kochać... bez tego człowiek jest jakiś pusty, czegoś lub kogoś mu brakuje. Daj sobie czas, to wielkie uczucie nie przychodzi tak szybko. Czasami trzeba na nie dość dłuuuuuuugo czekać... A to, że po drodze trafi się jakieś inne, bliżej niesprecyzowane uczucie- inna bajka. :) A z tymi nauczycielkami to już w ogóle... :) Ile ich było, a ile jeszcze fajniejszych czeka... ;)

Dodaj komentarz